Wicher Kobyłka
Wicher Kobyłka Gospodarze
1 : 0
0 2P 0
1 1P 0
MUKS Kosa Konstancin
MUKS II Kosa Konstancin Goście

Bramki

Wicher Kobyłka
Wicher Kobyłka
70'
Widzów:
MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Wicher Kobyłka
Wicher Kobyłka
MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
Brak danych


Skład rezerwowy

Wicher Kobyłka
Wicher Kobyłka
MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Wicher Kobyłka
Wicher Kobyłka
Brak zawodników
MUKS Kosa Konstancin
MUKS Kosa Konstancin
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Aleksander Cieślak

Utworzono:

07.10.2014

Pierwsza połowa była wyrównana,nie wiele sytuacji ,bardzo dużo zaciętej gry w środku boiska ,my strzeliliśmy bramkę po ładnym prostopadłym podaniu Janka Szulkowskiego do Huberta Władyki w 16 minucie i posiadaliśmy nie wielką przewagę w posiadaniu piłki ,drużyna Kosy oprócz jednego strzału z dystansu nie umiała sprawić zagrożenia pod naszą bramką.W drugiej połowie sami sobie zgotowaliśmy nerwy w końcówce bo gdybyśmy wykorzystali jedną z "setek" które mieliśmy to drużyna Kosy już by się nie podniosła.Najpierw Hubert Władyka przyjął podanie w szesnastce rywali i niestety przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem .Chwilę później rzut wolny z 17 metrów wykonywał Szulkowski lecz znowu wspaniałą paradą popisał się bramkarz gości .Antek Grabowski znalazł się z piłką w "piątce" rywali i niestety strzelił nad bramką ,a Marcel Chojnowski również przegrał pojedynek 1/1 z bramkarzem drużyny z Konstancina.Ostatnie 15 minut meczu to już napór drużyny Kosy lecz mieli kłopot ze stworzeniem czystej sytuacji strzeleckiej,dopiero w 58 minucie błąd naszych obrońców wykorzystał napastnik rywali ,który w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem nie trafił w bramkę.Końcówka była bardzo nerwowa my wyprowadzaliśmy kontry lecz brakowało nam spokoju i dokładności w tych szybkich atakach by przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.W 65 minucie Kosa miała tzw sytuację meczową ,Hubert Władyka fauluje w naszym polu karnym zawodnika Kosy i sędzia wskazał na "wapno".Bartek Kucharczyk jednak uratował sytuację łapiąc strzał przy lewym słupku naszej bramki.

Podsumowując, to tak jak pisałem wcześniej sami daliśmy Kosie możliwość wywiezienia z Kobyłki punktów nie wykorzystując wcześniej dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku .Myślę że w końcówce mieliśmy dużo farta ,lecz w przekroju całego meczu byliśmy drużyną lepszą i zasłużyliśmy na te 3 pkt.Rewanż z Kosą zapowiada się bardzo ciekawie o terminie tego spotkania poinformuję niebawem ....

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości